Serwis używa cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką cookies. x

Relacja z rejsu szczecińskiej młodzieży PIERWSZY KROK W MORZE.

22.04.2014

1 kwietnia 2014 r. na STS Fryderyk Chopin w rejsie doprowadzającym statek na stocznię w Gdyni zaokrętowała się młodzież ze Szczecińskiego Program Edukacji Wodnej i Żeglarskiej. W 3-dniowym rejsie wzięli udział najaktywniejsi członkowie Szkolnych Kół Edukacji Morskiej z Gimnazjum Nr 6, 12, 27, 37, 48 oraz licealistki z ZSO Nr 5 i ZS Nr 8. Opiekunami była p. Małgorzata Wicher-Ostrowska, Małgorzata Płachta i Izabela Poppe-Iwanów z SKEM.

O godz. 15.00 po pożegnaniu z rodzicami weszliśmy na żaglowiec, gdzie powitała nas I oficer „Kaczka” i przydzieliła do 3 wacht i kajut. Po złożeniu rzeczy w kajutach odprawa z kpt. Tomaszem Ostrowskiem, który przedstawił nam załogę żaglowca: bosmana oficerów, kuka oraz mechaników, a także naszych oficerów wachtowych – tzw. szkieletów. Kapitan poinformował nas o jutrzejszym wypływamy ok. godz. 10.00, że pobudka jest o godz. 7.30, a na 8.00 wszyscy meldujemy się na podniesieniu bandery. Pierwszą wachtę rozpoczęliśmy wachtą trapową o godz. 20.00, jednak przed kolacją udaliśmy się jeszcze na spacer po Wałach Chrobrego.

I wypłynęliśmy… a bosman i I oficer szkolili nas z teorii i bezpieczeństwa, ożaglowania, a następnie wszystko pokazali i wyjaśnili na pokładzie. Padła komenda do żagli… jej… grot, grotmarsel dolny i górny, grotbramsel, grotbombramsel
oraz fok, fokmarsel dolny i górny, fokbramsel i fokbombramsel i Chopin pokazał się w pełnej krasie,
a młodzież dzielnie wspinała się na reje, aby zrzucić te wszystkie żagle. Ja też spróbowałam, jednak
po wejściu na grotreję lęk zwyciężył… ale na pokładzie też nie brakowało dla mnie pracy.

I tak kolejne dni upływały na wachcie nawigacyjnej, kambuzie, sprzątaniu rejonów, alarmie do żagli i chwilach odpoczynku. A nasz kuk p. Krysia, zawsze uśmiechnięta i pogodna przygotowywała z pomocą wachty kambuzowej wspaniałe posiłki, nawet pod pokładem unosił się zapach świeżo upieczonego chleba.

W czwartek wieczorem dopłynęliśmy do Gdyni, gdzie przycumowaliśmy na nabrzeżu przy Skwerze Kościuszki. Ostatnia noc i wachta trapowa, bo jutro wracamy do domu, do Szczecina. Piątek 4 kwietnia - ostatnie podniesienie bandery. Po śniadaniu pomagamy przestawić żaglowiec na stocznię w Gdyni, gdzie po pożegnaniu schodzimy na ląd.

Pociąg do Szczecina odjeżdża o godz. 14.00 więc korzystając z pięknej pogody spacerkiem udajemy się na Skwer Kościuszki, na krótką lekcję historii z przewodnikiem na Darze Pomorza i „Błyskawicy”.

Młodzież i my, opiekunowie, wracaliśmy pełni wrażeń choć zmęczeni, bo udział w rejsie na żaglowcu STS „Fryderyk Chopin” był wspaniałą, kolejną przygodą.

Foto: M. Wicher-Ostrowska, M. Płachta, M. Maćkowiak
Tekst: M. Maćkowiak