NS East Europe (13) - Dzień dobry Shetlandy!

15.05.2016

"Po trzech dniach zmagań z żywiołami - nie takich trudnych, dość szybkiej żeglugi, Fryderyk dociera na Shetlandy. Jest to hrabstwo brytyjskie. W skrócie wyspa bez drzew, jedno Tesco na całą wyspę (na szczęście w naszym mieście postoju), dużo owiec, kilka kucyków, kilkanaście krów, domy rozrzucone po całej wyspie, lotnisko, na którym można na jedzenie wydać fortunę, dobrej jakości drogi, szkoła w budowie i całkiem duży jak na taką wysepkę port. Lerwick, czyli miasto, w którym stoimy i chyba jedyne miasto na całej wyspie, jest bardzo klimatycznym miejscem. Zapomniałem dodać, że jest tu niemiłosiernie zimno. Mieliśmy dziś zorganizowaną wycieczkę autokarową po całej wyspie. Klify, owce, kucyki i muzeum. Ciekawe, ale też zarazem nudne są te Shetlandy. Z jednej strony cisza i spokój miasta są ciekawym zjawiskiem, ale z drugiej strony te dwie rzeczy sprawiają, że w tym mieście po prostu jest nudno. Dowiedziałem się, że tutejsi mieszkańcy uwielbiają grać w piłkę nożną - to taka ciekawostka. Rano wypływamy.

"I believe I can fly"

Suszymy ząbki

Stukanko w Lerwick

Kontrowersyjny tytuł? Mam pokusę, żeby w tej chwili postawić trzykropek i zacząć kolejny temat, ale szanuję psychikę szczurów lądowych. No to jedziemy z tym stukaniem. Wśród członków naszej Chopinowej załogi mamy Michała, człowieka wielu nietypowych zainteresowań. Wiecie czym jest pentaping? Bo ja pierwszy raz spotkałem się z tym określeniem właśnie tutaj, na Fryderyku. Tym mianem określa się tworzenie "bitu" za pomocą, uważajcie, DŁUGOPISU. Jak to możliwe? To proste, posługujecie się trzema prostymi dźwiękami: bas, tap i slap, ale na statku nazwaliśmy je odpowiednio: żelek, cukierek i pianka. Niby nic takiego  ale na zajęcia z pentapingu przyszła cała załoga + oficerowie. Zabawa była naprawdę przednia, filmik też mamy :) Miło spędzony czas na statku to podstawa."

Janek Ciechomski

Pierwsze próby pentapingu

Pan Profesor od Stukania

Cała załoga uczy się stukać!